W ten to właśnie sposób przechodzę lekkim krokiem do napisania pierwszej zajawki na moim autorskim blogu. Przyznam szczerze, że od lat marzył mi się mój własny blog. Nic z tego nie wychodziło, czegoś brakowało i zawsze ktoś stawał na drodze do realizacji marzenia. Teraz jest już inaczej.
Tak jakby spokojniej. Myślę sobie, że wreszcie dorosłem do tej decyzji. Przeskoczyłem wysokie mury prokrastynacji i jestem tu, gdzie już dawno powinen być. A może się mylę? Równie dobrze może to być kolejny zbieg okoliczności. Nawet jeśli tak jest, to i tak nie ma to już większego znaczenia. Startuje w nieznane i kto wie, co jeszcze się wydarzy? Jak mówią najwięksi mędrcy- czas pokaże o co naprawdę w tym wszystkim chodzi.
Prawdziwym artystą się rodzisz i nigdy się nim nie stajesz. Tak właśnie jest. Nie można pewnych rzeczy wypracować lub wytrenować nawet jeśli się wkłada w to cały wysiłek.
Od najmłodszych lat podziwiałem muzyków. Robię to zresztą do dzisiaj. Jeśli komukolwiek zazdroszczę to właśnie im. Tego ich talentu do swobodnego poruszania się w przestrzeniach tysięcy przeróżnych dźwięków. Są jeszcze malarze. Kolejni, którzy wzbudzają mój podziw. Wymalować na płótnie to, co siedzi głęboko w głowie. Cóż za cudowne i wyzwalające uczucie.
W moim przypadku to jest pewna historia niekoniecznie napisana prostym językiem. Przez długi czas nie wiedziałem nic o sobie aż do czasu jak stałem się artystą Cirque du Soleil. Wtedy wszystko się zmieniło. Dostałem drugie życie. Tym razem kolorowe i artystyczne. Zasmakowałem kreatywności i wolności. Już nic później nie było takie same. Potem pojawiło się tworzenie muzyki, nagrywanie płyt i pisanie książek. W międzyczasie pojawił się psikus i zostałem adwokatem.
Tak naprawdę niczego dotychczas nie planowałem. Jednak na pewno wiem teraz jedno. Od dłuższego czasu kieruje mną to coś, co nazywam wewnętrzną potrzebą zmaterializowania myśli. Jeśli już się pojawi pomysł, to muszę go zrealizować i nie spocznę, dopóki tego nie zrobię. W przeciwnym razie pojawi się niepokój i rozdrażnienie, że gdzieś tam w głowie marnuję nader ciekawą myśl…pewnie dlatego pojawia się ten Blog.
~TheArtMan